Odwieczna tradycja biurowa

Odwieczna tradycja biurowa

3 czerwca 2019 Działka i nieruchomości 0

Od kiedy pamiętam, zawsze bardzo lubiłam spędzać czas z moją mamą. Wiem, że może to brzmieć dość zabawnie, ponieważ zapewne co druga osoba także to lubiła w dzieciństwie. Jeżeli chodzi o mnie, polegało to na tym, że moja mama zawsze posiadała własną pracownię we Wrocławiu. I kiedy musiałam się uczyć lub chciałam poczytać książkę, to prawie codziennie jeździłam do tej pracowni, która oddalona była o godzinę od mojego mieszkania. Siadałam tam na fotelu i zajmowałam się swoimi sprawami, jednocześnie obserwując moją pracującą mamę.

Jak kontynuowałam stare nawyki w Gdyni?

biuro w GdyniKilka lat temu moi rodzice zadecydowali, że przeprowadzimy się do Gdyni. Wynikało to z tego, że moja mama, która jest architektką, otrzymała lepszą ofertę pracy właśnie w tym mieście. Przeprowadzka dla wszystkich była bardzo trudna. Musieliśmy pożegnać się z przyjaciółmi, dalszą rodziną, a także przygotować się do zmian w naszym nauczaniu. Myślę, że ja jako najmłodszy członek rodziny miałam najtrudniej, ponieważ nie tylko zmieniałam miasto, ale razem z nim także moją szkołę. Kiedy już dotarliśmy do naszego celu podróży, bardzo trudno było nam się przyzwyczaić do zmian. Jak to już jest, z czasem zaczęliśmy się przyzwyczajać. Tak przynajmniej mówili wszyscy. Mnie było trudniej, bo brakowało mi możliwości jeżdżenia do pracowni mamy. Pewnego dnia postanowiłam pójść do rodziców, by się wyżalić. Kiedy tak rozmawialiśmy, moja mama poinformowała, że posiada biuro w Gdyni i jeżeli chcę, to przecież tam również mogę przyjeżdżać. Początkowo byłam naprawdę sceptycznie nastawiona. W końcu to już nie to samo, co było kiedyś. Jednak dałam się jakoś przekonać i dwa dni później pojechałam do wspomnianego biura. Z tej perspektywy muszę przyznać, że podjęłam dobrą decyzję. Nowe pomieszczenie wynajmowane przez moją mamę było niesamowicie przestronne, posiadało duże okna z widokiem na miasto, a nawet nowiutki fotel, w którym zawsze od tamtego momentu zasiadałam. Była również możliwość zrobienia sobie kawy lub czegokolwiek innego do picia. No i oczywiście najważniejsze, była tam moja mama, która na szczęście pracowała zawsze tak samo.

Z reguły ciężko jest przyzwyczaić się do jakichkolwiek zmian w naszym życiu. Tacy już jesteśmy. Warto jednak próbować, zabrać ze sobą najważniejsze tradycje i przyzwyczajenie ze starego życia, do tego nowego. Nie możemy zapominać, że nigdy nic do końca samo się nie kończy. To my mamy wpływ na to, czy coś przy nas pozostanie. Tak właśnie było ze mną, moją mamą i naszą tradycją biurową.