Jak skutecznie odwołać się od decyzji ZUS?

„Król” ZUS to chyba zaraz po fiskusie druga ukochana instytucja administracji państwowej wśród wszystkich obywateli. Horrendalnej wysokości składki pobierane przez państwo to często całkiem spora część naszego miesięcznego wynagrodzenia, ale podobno ma to jakiś mistyczny związek z późniejszą emeryturą i innymi świadczeniami, więc może wcale nie jest tak źle? Dziś opowiadam o tym, jak wygląda sytuacja, w której staramy się o uzyskanie orzeczenia o niepełnosprawności i niezdolności do pracy oraz czy można się od takiej decyzji odwołać.
Dlaczego warto zaufać prawnikowi w sprawach ZUS?
Pamiętam, że kiedy moja mama pracowała w szpitalu onkologicznym, to po oddziale krążyła historia o tym, jak czasami lekarze orzecznicy magicznie „uzdrawiają” osoby, które na wskutek choroby faktycznie straciły możliwość pracy w zawodzie. W przypadku, kiedy ktoś z pacjentów po zakończonym leczeniu wybierał się do lekarza z prośbą o przygotowanie dokumentacji niezbędnej do przedstawienia lekarzowi orzecznikowi w ZUS celem przyznania renty lub innego świadczenia rekonwalescencyjnego dr Kopeć zawsze wspominał historię jednego ze swoich pacjentów- pana Krzysztofa. W wyniku nowotworu mężczyzna miał amputowaną rękę, więc nie trzeba było być specjalistą, żeby zauważyć, że jest to znaczne utrudnienie w wykonywaniu jakiegokolwiek zawodu, jednak na komisji lekarz orzecznik uznał, że chory jest osobą zdrową, zdolną do wykonywania pracy. Pacjent oczywiście nie omieszkał odwiedzić później lekarza, który sam był poirytowany opinią biegłych. W związku z tym zgarnął wszystkie czerwone pieczątki z oddziału onkologii i wielkimi literami, używając słów powszechnie uważanych za niecenzuralne na dokumentacji napisał, że nie istnieje żadna siła (chyba, że boska), aby pacjent jakimś cudem odzyskał rękę. Z pomocą poszkodowanemu pacjentowi przyszedł także prawnik w sprawach ZUS w Sosnowcu, który zgodził się reprezentować pana Krzysztofa pro bono. Zgromadzona dokumentacja oraz pomoc doświadczonego prawnika okazała się być nieoceniona. W pozwie poza wniesieniem o przyznanie pacjentowi stopnia niepełnosprawności, a co za tym idzie orzeczenia o niemożliwości pracy w zawodzie pan Krzysztof wraz z pełnomocnikiem wnieśli także o odszkodowanie.
Sprawa oczywiście zakończyła się sukcesem, a pacjent otrzymał ekwiwalent pieniężny tytułem odszkodowania w kwocie 120 tys. złotych. Dzięki środkom z odszkodowania pan Krzysztof uzyskał pieniądze niezbędne na kontynuację rehabilitacji, co pozwoliło mu zwiększyć swoją mobilność i polepszyło stan zdrowia po zakończonym leczeniu onkologicznym. Jeżeli staramy się o przyznanie renty lub świadczeń rekonwalescencyjnych z ZUS warto skorzystać z pomocy prawnika. Niektórzy radcy prawni prowadzą także w ramach praktyki zawodowej darmowe porady prawne dla klientów, których nie stać na opłacenie pełnomocnika z własnej kieszeni.
Najnowsze komentarze